Szczepienia – historia i 8 najczęstszych mitów

Czy wiesz, że historia szczepień rozpoczęła się setki lat temu? Dzięki szczepionkom całkowicie wyeliminowano ospę prawdziwą i opanowano inne choroby zakaźne, takie jak np. polio, tężec czy gruźlica. W artykule przypominamy dzieje szczepień oraz obalamy współczesne mity na ich temat. Potrzebny ci zastrzyk wiedzy? Przeczytaj!
Szczepionka to preparat biologiczny, który w założeniu imituje naturalną infekcję i prowadzi do rozwoju odporności organizmu

Ospa prawdziwa – wyeliminowana dzięki sczepieniom

W 1979 r. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ogłosiła, że człowiek wygrał z ospą prawdziwą, wyniszczającą chorobą, która przez wieki rozprzestrzeniała się w formie epidemii, pozostawiając po sobie wiele ofiar. Sposobem na wyeliminowanie „cętkowanego potwora” okazały się masowe szczepienia.

Jak doszło do opracowania szczepionki? Chociaż starożytni Grecy nie znali pojęcia przeciwciał, rozumieli, że przebycie niektórych chorób zapobiega ponownemu zachorowaniu. Już w 429 r. p.n.e. grecki historyk Tukidydes odnotował, że osoby, które przeżyły ospę podczas epidemii w Atenach, były zabezpieczone przed ponowną infekcją. Jednak praktyka zapobiegania ospie zbliżona do późniejszych szczepień została opracowana w Chinach. Metoda inokulacji (sztucznego zakażenia) była znana w Państwie Środka już w X w.

Inokulacja, czyli ochrona przed czarną ospą

W celu ochrony przed czarną ospą (dawna nazwa ospy prawdziwej) chińscy medycy zalecali wdychanie przez nos sproszkowanego materiału pozyskanego ze strupów chorych. Różne warianty wariolizacji (bo tak również nazywa się tę metodę) praktykowano także w Indiach, Afryce i Turcji, skąd w XVIII w. trafiła ona do Europy.

Stało się to dzięki lady Mary Montagu, żonie brytyjskiego ambasadora w Konstantynopolu. Z powodu czarnej ospy zmarł brat Montagu, a jej piękna twarz została poważnie zniekształcona, dlatego arystokratka zdecydowała się na uodpornienie syna.

„Ospa, tak śmiertelna i tak powszechna wśród nas, jest (w Turcji) całkowicie nieszkodliwa dzięki wynalezieniu (inokulacji)” – pisała Mary Montagu do przyjaciela.

Pierwsza europejska inokulacja ospą (u córki lady Montagu) miała miejsce w 1720 r. Metoda, która polegała na pobraniu płynu z pęcherzy ospy i wtarciu go w nacięcie na skórze zdrowej osoby, zdobyła potem dużą popularność. Wśród tysięcy dzieci z sukcesem inokulowanych w Anglii w 1757 r. był też ośmioletni chłopiec. Nazywał się Edward Jenner.

Edward Jenner i pierwsza szczepionka

Jakiś czas później Edward Jenner został lekarzem i zauważył, że kobiety zajmujące się dojeniem krów nie chorują na ospę prawdziwą lub przechodzą ją łagodnie. Jenner powiązał ten fakt z wcześniejszym przebyciem przez nie zakażenia łagodną krowią ospą (tzw. krowianką).

Idąc w ślad za tą obserwacją, lekarz pobrał ropę od osoby zarażonej krowianką i umieścił ją w nacięciu na ramieniu ośmioletniego Jamesa Phippsa. To wydarzenie z 1796 r. uważa się za moment wynalezienia pierwszej szczepionki. Następnie Jenner wykazał odporność chłopca na czarną ospę.

Edward Jenner - odkrywca szczepień ochronnych przeciw ospie.

Publikacja angielskiego lekarza na temat immunizacji przeciwko ospie, wydana w 1798 r., dała początek nowoczesnej nauce o szczepieniach. W ciągu następnych 200 lat metoda Jennera została udoskonalona, a masowe szczepienia doprowadziły do całkowitego wyeliminowania (tzw. eradykacji) ospy prawdziwej.

Nowe szczepionki – Pasteur, Weigel i inni

Kolejne „kamienie milowe” w historii szczepień wyglądały następująco:

  • W 1885 r. Francuz, Louis Pasteur (1822-1895) zastosował swoją szczepionkę przeciwko wściekliźnie. Był to pierwszy preparat służący immunizacji poekspozycyjnej (po zatknięciu z patogenem).
  • Stosowaną do dziś szczepionkę przeciwgruźliczą BCG (Bacille Calmette Guérin) opracowano w latach 20-tych XIX w. Dokonali tego Albert Calmette i Camil Guérin.
  • Od 1801 r. w Polsce zaczęła być dostępna szczepionka przeciwko ospie prawdziwej, a szczepienia obowiązkowe rozpoczęły się w 1919 r.
  • W 1920 r. polski biolog, Rudolf Weigl (1883-1957) wynalazł szczepionkę przeciw durowi plamistemu.
  • W latach 30-tych ubiegłego stulecia powstały antytoksyny i szczepionki przeciwko błonicy, tężcowi, wąglikowi czy cholerze.
  • Dalszy postęp w historii szczepień miał miejsce w latach 50-tych XX w. Metody hodowli wirusów w laboratorium doprowadziły do ​​szybkich odkryć i innowacji, w tym do stworzenia szczepionek przeciwko wirusowi polio (poliomyelitis), wywołującemu chorobę Heinego-Medina. Pierwszą z nich w 1950 r. opracował Polak, prof. Hilary Koprowski (1916-2013), a do masowego użytku weszły preparaty wynalezione przez amerykańskich naukowców – Alberta Sabina i Jonasa Salka. Badacze zajęli się też szczepionkami na inne powszechne choroby wieku dziecięcego, takie jak odra, świnka i różyczka.
  • W 2000 r. zarejestrowano szczepionkę przeciwko pneumokokom dla niemowląt, a w 2006 r. – preparat zapobiegający zakażeniom przez rotawirusy. W tym samym roku na rynku pojawiła się szczepionka przeciwko HPV, wirusowi wywołującemu m.in. raka szyjki macicy.

A jak jest dzisiaj? Obecnie coraz częściej stosuje się szczepienia skojarzone, czyli chroniące nawet przed wieloma chorobami w jednym zastrzyku. Choć przeszliśmy długą drogę w zwalczaniu chorób zakaźnych, które były kiedyś powszechne, naukowcy wciąż pracują nad szczepionkami i nowymi technikami ich podawania. W fazie badań znajdują się m.in. preparaty, które mają uodparniać przeciwko wirusom HIV, Ebola czy Zika. Co ciekawe, część prac dotyczy szczepień przeciwko chorobom niezakaźnym, np. cukrzycy, uzależnieniom czy alergii.

Louis Pasteur - opracował pierwszą szczepionkę ochronną przeciwko wściekliźnie przeznaczoną dla ludzi.

Szczepionki – fakty i mity

Eksperci zajmujący się zdrowiem i medycyną uznają szczepienia za jedno z największych osiągnięć w dziedzinie zdrowia publicznego. Jednak tak długo jak stosowane są szczepionki, istnieją zarówno ich zwolennicy, jak i przeciwnicy. Poniżej odnosimy się do współczesnych mitów na temat szczepień, które są upowszechniane przez tzw. antyszczepionkowców.

Mit: Szczepienia wywołują autyzm

Fakty: Nie ma dowodów na związek między jakąkolwiek szczepionką a autyzmem lub zaburzeniami autystycznymi, takimi jak np. zespół Aspergera. Informacje o tym, jakoby podanie szczepionki skojarzonej przeciwko odrze, śwince i różyczce (MMR) mogło wywołać autyzm są pokłosiem artykułu opublikowanego w 1998 r. w czasopiśmie medycznym „The Lancet”, którego autorem był chirurg Andrew Wakefield. Dziś wiadomo, że przedstawione w publikacji wyniki badań zostały sfałszowane. W konsekwencji redakcja „The Lancet” wycofała artykuł ze swojej bazy, a Wakefielda pozbawiono prawa wykonywania zawodu lekarza.

Prowadzone później badania nie potwierdziły związku między szczepieniami i autyzmem czy zaburzeniami ze spektrum autyzmu, do których należy m.in. zespół Aspergera. W kilku badaniach wykazano natomiast, że objawy autyzmu pojawiają się u dzieci przed otrzymaniem szczepionki MMR. Wiadomo również, że w krajach, które zaprzestały immunizacji szczepionką MMR (np. w Japonii) liczba notowanych przypadków autyzmu nie spadła. Na podstawie wielu rzetelnych badań epidemiologicznych stwierdzono też, że częstość występowania autyzmu jest taka sama u dzieci szczepionych, jak i nieszczepionych. Obecnie przyczyny autyzmu nie są znane, ale najnowsze badania dostarczają dowodów, że autyzm rozwija się w życiu płodowym, a więc na długo zanim dziecko przyjdzie na świat i zostanie poddane szczepieniom.

Mit: Szczepionki często powodują ciężkie niepożądane odczyny poszczepienne (NOP)

Fakty: Prawdopodobieństwo wystąpienia ciężkich NOP jest znacząco mniejsze niż prawdopodobieństwo powikłań po przebyciu choroby. Szczepionki to najściślej kontrolowane produkty lecznicze dostępne na rynku. Jeszcze przed zatwierdzeniem do użycia, ich bezpieczeństwo jest rygorystycznie testowane podczas kilku etapów prób. Również po rejestracji, każda seria preparatu (przed wejściem na rynek) podlega kontroli w laboratorium niezależnym od producenta. Stale monitorowane są też informacje o ewentualnych NOP.

Powszechnie wiadomo, że produkty lecznicze (nawet te dostępne bez recepty) mogą wywoływać skutki uboczne. Jednak większość reakcji po szczepieniu jest łagodna i przemijająca – obejmuje bolesność w miejscu podania, zaczerwienienie i zmienioną temperaturę ciała. Ciężkie NOP należą do rzadkości, np. według danych Państwowego Zakładu Higieny za 2016 r. ciężkie NOP stanowiły w Polsce 0,1% spośród wszystkich zakwalifikowanych jako NOP.

Jak zatem odnieść się do informacji o NOP zgłaszanych w amerykańskim systemie VAERS (Vaccine Adverse Event Reporting System)? Z dużym dystansem! Wyciąganie wniosków na podstawie spontanicznie zgłaszanych raportów obarczone jest wieloma błędami – przede wszystkim korzystając z tego rodzaju bazy niemożliwe jest potwierdzenie lub wykluczenie związku między wystąpieniem zgłoszonego działania niepożądanego a szczepieniem.

Mit: Lepiej przechorować chorobę niż się szczepić

Fakty: Szczepionki wywołują odpowiedź immunologiczną podobną do tej, którą uzyskujemy przez naturalną infekcję. Nie powodują jednak choroby ani nie narażają szczepionej osoby na jej potencjalne powikłania.

Ceną zapłaconą za uzyskanie odporności przez naturalne zakażenie mogą być ciężkie następstwa, np. wady wrodzone dziecka w wyniku różyczki u ciężarnej, odwodnienie spowodowane przez rotawirus czy sepsa wywołana przez pneumokoki lub meningokoki.

Do poważnych następstw może prowadzić także – uważana przez wielu rodziców za niegroźną – ospa wietrzna. Z powodu ospy i jej powikłań w 2016 r. hospitalizowano w Polsce 1219 osób. Eksperci ostrzegają, że ospa wietrzna potrafi być nieprzewidywalna i zdecydowanie potępiają udział dzieci w tzw. „ospa party” (rodzaj „przyjęcia”, podczas którego dzieci zdrowe odwiedzają chore, by te mogły zarazić je wirusem).

W 2018 roku ma być gotowa do użytku szczepionka dająca 100-procentową ochronę przed groźnym wirusem Ebola.

Mit: Grypa jest łagodną chorobą, na którą nie warto się szczepić

Fakty: Grypa to poważna, ostra choroba zakaźna, która każdego roku zabija od 300 tys. do 500 tys. osób na  świecie. Najbardziej narażone na ciężkie powikłania grypy, a także zgon w jej wyniku są:

  • kobiety w ciąży
  • małe dzieci
  • osoby starsze o złym stanie zdrowia
  • osoby z chorobami przewlekłymi, takimi jak astma czy choroby serca.

Warto podkreślić, że szczepienie ciężarnych gwarantuje również ochronę noworodków (obecnie nie ma szczepionki dla dzieci w wieku poniżej 6 miesięcy). Z uwagi na fakt, że wirus grypy podlega mutacjom, na tę chorobę trzeba się szczepić co roku. Obecnie dostępna jest szczepionka przeciwko grypie uodparniająca na cztery najbardziej rozpowszechnione szczepy wirusa krążące w danym sezonie.

W tym miejscu warto dodać, że szczepienie przeciwgrypowe nie może wywołać grypy, ponieważ szczepionki ​​nie zawierają żywych wirusów. Błędne przekonanie, że szczepionka wywołuje grypę może wynikać z przypadkowego zakażenia innymi wirusami, które powodują objawy podobne do grypy.

Szczepienia przeciwko grypie stosowane są od ponad 60 lat. To najlepszy sposób na uniknięcie grypy o ciężkim przebiegu. Zapobieganie grypie oznacza również zapobieganie stratom finansowym związanym z nieobecnością w pracy czy kosztami opieki medycznej. Jest to również sposób na zabezpieczenie przed zachorowaniem małych dzieci lub osób, które ze względu na przeciwskazania medyczne nie mogą zostać zaszczepione.

Mit: Szczepionki zawierają toksyczną rtęć

Fakty: W składzie szczepionek może znajdować się tiomersal, czyli niekumulujący się w organizmie i nietoksyczny związek etylortęci. Jest on dodawany do niektórych preparatów w celu ochrony przed ewentualnymi zanieczyszczeniami drobnoustrojami. Trzeba jednak podkreślić, że tiomersal obecny jest dzisiaj w niewielkiej liczbie szczepionek – w Polsce występuje w składzie jedynie czterech preparatów rodzimego producenta. Natomiast nie ma go (i nigdy nie było) w szczepionce skojarzonej przeciwko odrze, śwince i różyczce (MMR).

Tiomersal to dobrze znany związek, stosowany w lekach i kosmetykach od lat 30-tych ubiegłego wieku. W wielu badaniach wykazano, że ilość tiomersalu obecna w szczepionkach jest bezpieczna dla dzieci i dorosłych (w tym dla kobiet ciężarnych) oraz dla dzieci urodzonych przez kobiety zaszczepione podczas ciąży. Wykluczono też ryzyko negatywnego wpływu tiomersalu zawartego w szczepionkach na rozwój małych dzieci.

Mit: Szczepionki zawierają groźne aluminium

Fakty: Aluminium (glin) jest pierwiastkiem powszechnie występującym w środowisku, wodzie i jedzeniu, w tym także w pokarmie kobiecym i mleku modyfikowanym. Ilość aluminium obecna w szczepionkach jest bardzo niska (do 0,85 mg na zastrzyk). Normy glinu są ściśle kontrolowane. Ilości aluminium zawarte w szczepionkach są znacznie mniejsze niż dopuszczalne normy jego dziennego spożycia (podczas projektowania zakresu normy bierze się pod uwagę nie tylko spożywanie go z pokarmem, ale również narażenie na glin w środowisku i w różnych dziedzinach produkcji i przemysłu).

Potrzeba znacząco więcej, aby wywołać negatywny skutek zdrowotny. Aluminium stosowane jest w szczepionkach od ponad 70 lat. Służy jako adiuwant, czyli środek wzmacniający odpowiedź immunologiczną organizmu. W wielu badaniach wykazano, że aluminium w szczepionkach nie ma wpływu na zdrowie dzieci i dorosłych.

Mit: Szczepienia dzieci przeciwko kilku chorobom w jednym czasie mają negatywny wpływ na ich układ odpornościowy

Fakty: Każdego dnia organizm dziecka reaguje na kilkaset antygenów (substancji, które wywołują odpowiedź immunologiczną). Podczas „zwykłego” przeziębienia czy bólu gardła układ odpornościowy malucha radzi sobie sprawnie z większą liczbą antygenów niż te zawarte w szczepionce (nawet skojarzonej). Wynika to z faktu, że bakterie i wirusy stosowane w szczepionkach są pofragmentowane, osłabione lub zabite, a ich liczba jest o wiele mniejsza niż tych, z którymi dzieci mają kontakt na co dzień.

Badania wykazały, że uodpornienie przeciwko kilku chorobom podczas jednego pobytu w przychodni jest bezpieczne. Stosowanie szczepionek skojarzonych pozwala na ograniczenie liczby zastrzyków, a wraz z tym – zmniejszenie dyskomfortu dziecka. Jego zaletą jest też mniejsza liczba wizyt, co oszczędza czas i pieniądze. Warto dodać, że mimo iż dzieci otrzymują dzisiaj więcej szczepień niż miało to miejsce kilkadziesiąt lat temu, to liczba przyjmowanych przez nie antygenów jest mniejsza.

Stosowanie u dzieci szczepionek skojarzonych pozwala na ograniczenie liczby zastrzyków.

Mit: Szczepienie się nie jest konieczne, spadek zachorowalności na choroby zakaźne wiąże się z poprawą warunków sanitarnych

Fakty: Dobra higiena, urządzenia sanitarne, czysta woda i zdrowe odżywianie nie wystarczą do powstrzymania chorób zakaźnych, ponieważ wiele infekcji może się rozprzestrzeniać niezależnie od tego. Masowe szczepienia, zgodne z kalendarzem szczepień są gwarancją tzw. odporności zbiorowiskowej (nazywanej również strategią kokonową). Jeśli będziemy z nich rezygnować, powrócą groźne choroby zakaźne, które dzięki szczepieniom są obecnie rzadkie lub w ogóle nieobecne na pewnych terytoriach, takie jak np. polio czy błonica.

Dowiedz się więcej:

Szczepienia działają! Zaszczep się i daj szansę sobie i swoim bliskim na uniknięcie zachorowania

 

Szczepienia przed ciążą i szczepienia w ciąży

Prezentowanych informacji o charakterze medycznym nie należy traktować jako wytycznych postępowania medycznego w stosunku do każdego pacjenta. O postępowaniu medycznym, w tym o zakresie i częstotliwości badań diagnostycznych i/lub procedur terapeutycznych decyduje lekarz indywidualnie, zgodnie ze wskazaniami medycznymi, które ustala po zapoznaniu się ze stanem pacjenta. Lekarz podejmuje decyzję w porozumieniu z pacjentem. W przypadku chęci realizacji badań nieobjętych wskazaniami lekarskimi, pacjent ma możliwość ich odpłatnego wykonania. Należy potwierdzić przy zakupie badania szczegóły do jego przygotowania.
Data dodania 07.05.2018
Data ostatniej aktualizacji 03.10.2023